Potem nadeszła Wielkanoc, pogoda oczywiście to jedna wielka kicha byłem tylko raz w parku w Gołuchowie, strasznie wiało, wiewiórka ledwo się trzymała

Znalazłem też czynne nory borsuka z śladami,chyba się nie pomyliłem

Z ptaków to z ciekawszych 2 cyraneczki na stawach i ta kuleczka

Potem gdy pogoda nieco się poprawiła ,mieliśmy jechać na cały dzień do Doliny Baryczy,ale okazało się że to również idealny czas na chorobę ...
Jeszcze chory wróciłem do domu i w kolejne dni nie pozostało mi nic innego jak fotografować ptaki z okna. Najfajniejszym ptakiem był kulczyk
