W Sopocie szukałem turkana nie tam, gdzie trzeba (tak skutkuje nadmierny pośpiech), więc raczyłem się czernicami, ogorzałkami, pojedynczymi uhlami...



Trafiła się dostojna mewa srebrzysta, co najmniej jedenastoletnia:

W drodze powrotnej odwiedziłem m.in. żwirownię w Wymysłowie z setkami mew białogłowych i śmieszek, a także stawy w Kiszkowie, które przyniosły m.in. obserwację stadka 12 bernikli białolicych:

Potem już był tylko śnieg...