Przez kilka dni listopada byłem w Gołuchowie,już w dobrze mi znanym miejscu.Pogoda była smętna ,ale w sumie czemu nie pójść na spacer?
Już początek był niezły,na stawach wśród sporej grupy krzyżówek,cyraneczka

Coś mam ostatnio szczęście do zielonych

Duży też był,ale w paskudnym miejscu ,więc do ideału daleko


Modraszka
