Ehhh w wakacje trudniej znaleźć czas na zrobienie relacji ,niż przez resztę roku

. Ale już wracam i oto jest 1 część relacji z Bieszczad i Węgier . Już na samym początku wyprawy odbyło się wielkie wydarzenie,mianowicie odebrałem w paczkomacie nową zabawkę- nikona p900

.Więc w tym momencie kończę moją męczarnie ze starym coolpixem i przerzucam się chyba na najlepszy na ten czas megazoom do ptaków.Dlaczego właśnie on? Ponieważ za dobry obiektyw,który by miał ogniskową powyżej 300 mm musiałbym zapłacić co najmniej 4 tys ,co na ten moment jest poza moim zasięgiem (no i nie powiem ,skusił mnie ten 83x zoom

) No ale dobra ,wracam do relacji.Gdy dojeżdżamy do bazy w miejscowości Smerek po rozpakowaniu się , od razu wziąłem aparat i w teren!
Moje pierwsze zdjęcie

Zoom daję ogromne możliwości.Nic nie stoi na przeszkodzie by w każdej chwili zobaczyć co się dzieję na szczycie jakieś góry


No i po co tam wchodzić

.
Pierwszego ptaka znalazłem dopiero po kilku minutach,a był nim kwiczoł
