Tak ,jak mówiłem tak zrobiłem i wczoraj odwiedziłem Kiszkowo ,wspólnie z nowo poznaną koleżanką . Najpierw jednak nie mogliśmy ominąć mojej ulubionej miejscówki,czyli Pruszewca. Odhaczamy srokosza,siedzącego prawie zawsze na tym samym drucie i idziemy w kierunku rozlewiska.Tam już na nas czeka dwóch znajomych z Swarzędza.Pruszewiec jest coraz bardziej sławny!.Podają nam oni już na tacy bardzo bogate menu,ponieważ na rozlewisku w końcu zrobiło się błoto ,a z nim tłumy siewek-czajki,kszyki,2 sieweczki rzeczne,biegus mały, ok 100 łęczaków,40 batalionów,4 kwokacze i 3 brodźce śniade.Do tego 2 kanie rude,żurawie ,błotniak stawowy.Jednak jakoś tak zapomniałem wtedy porobić fotek

. Ruszamy dalej na Kiszkowo,wysiadamy z samochodu i kierujemy się w kierunku wieży.Po drodze na polu ganiają pliszki żółte.Patrzę na nie przez lunetę i to nie są zwykłe pliszki żółte lecz tundrowe

i to 3 !

Na stawie masa łabędzi,gęgaw , 2 bieliki , mix kaczek , ok 50 rybitw czarnych,1ad 1imm mewy małej i drobnica trzcinowa.Na rozlewiskach kolejna masa kaczek z głowienkami i płaskonosami na czele , tysiące śmieszek, 8 perkozów rdzawoszyich ,2 zauszniki ,kukułka , parka pokląskw .
Rdzawoszyi

Zauszniki

