Dla tych którzy nie widzieli - Protest Jana Młynarskiego
oraz mój skromny wierszyk
Cyrk do miasta przyjechał,przecież to rocznica.
Sztandary,fanfary,kwiaty na ulicach.
Pomniki przybrane w barwy narodowe.
Lecz czy któryś z wielkich,choc pochyli głowę?
Prężą się i pysznią,bo patrzy kamera.
Choc nie wie co mówi,jednak głos zabiera.
Z wyżyn mównicy,pajace nadworni
chcą,każdy swoją rację udowodnic.
Jak psy wściekłe walczą,o nie swoje kości.
A gdzie poczucie honoru i trochę godności.
Potem ordery,kwiaty i zaszczyty,
bankiety,koncerty i ważne wizyty.
A ci prawdziwi,odsunięci,z boku
stoją i łza kręci się w oku.
Gdy wróg kiedyś na tej ziemi stanie,
lud prosty ruszy na wici wezwanie.
A ci którzy najgłośniej: Ojczyzna! wołają,
jak szczury z okrętu,pierwsi uciekają.