przez DługiMarek » niedziela, 29 listopada 2015, 08:42
To by było na tyle.Swiatło było kiepskie-non-stop przelatywały po niebie chmury-a to ciemne,cięzkie a to jakieś takie szaro-bure. Najlepsze wczoraj były właśnie te chmury-wszystko "dynamicznie" ulegało zmianie....Idąc grzbietem miałem wrażenie ze ide na granicy dwóch światów-takie piekło-niebo.Po stronie pólnocnej-morze mgieł ale świeciło Słońce-po stronie południowej-cięzkie chmury ale za to widocznośc lepsza..... Konec