
Ostatnio tak ciągle wysłuchuję marudzenia ludzi w związku z opadami śniegu i mrozem ale przepraszam bardzo - w końcu jest zima

Wiem, że wiąże się to z odśnieżaniem, przemokniętymi gaciami i butami, problemami z dojazdem ale wydaje mi się mimo wszystko, że kiedyś ludzie
mniej przejmowali się tym co szykowała aura. Jak było tak było, człowiek się musiał dostosować i tyle w temacie ...
Ja też dojeżdżam, odśnieżam, przychodzę przemoknięty, zdarzyła się też stłuczka czy obrót o 360 stopni na oblodzonej nawierzchni... jakoś nigdy z tego problemu nie robiłem

A że ja już po pracy i mamy ...można powiedzieć późne popołudnie, życzę miłego...odśnieżania


Ja tymczasem delektuję się czymś specjalnym. Zdrówko

