Po południu zrobiło się ciekawie:
najpierw przeszkodziłem skowronkowi w lądowaniu przy gnieździe:

Potem spotkanie z kląskawką (już wiem, dokąd uciekł ten mój osiedlowy samiec):


NN

Czy to jakaś młoda kląskawka???

Potrzosów - na wagę

Sfociłem również trzcinniczka (głos potwierdził rozpoznanie):

A po krzakach chował się trznadel:

Miałem wrażenie, że ktoś mnie śledzi


I w tym momencie... padła mi bateria. Starczyło jej tylko na jeszcze dwie fotki (trzaskałem na ślepo, bez ustawiania ostrości):
Jaskółka (chyba dymówka):

i gołąbki:


Za radą Alicji, nabyłem już drugą baterię, więc teraz udając się w teren będę zabezpieczony

.