Nauczycieli wspominam różnie, bo miałam i złych i dobrych. W pierwszych klasach podstawówki miałam panią, która, ku memu szczeremu rozbawieniu, mówiła np. "Pięć ołówki", "jeden paznokć", wychódź z klasy" itp. Jakimś cudem nauczyła mnie jednak pisać

Jesień, to i jesienne wspominki


Chyba nie mamy wśród nas nauczycieli, ale jakby jednak - To wszystkiego dobrego, a nade wszystko otwartych głów
