Udało się wronie rozłupać orzecha włoskiego na dwie połówki i teraz ma dylemat

Gdzie to zanieść i co z tym zrobić

Czy zjeść w spokojnym miejscu, czy schować na później

Tymczasem, drepcze w kółeczko, przemierza trawnik wzdłuż i w szerz i aż dziwne, że jej te połówki z dzioba nie wypadną

