To ja, Promyk. Dzisiaj jest
moje święto, moja miesięcznica. Jestem mniejszy od siostrzyczki, mam mniejsze szabelki ale jestem tak samo sprawny, jak ona.

O lataniu jeszcze nie myślę ale próbuję wdrapać się na szczebelek żeby trochę pooddychać. Tu na dole jest bardzo duszno i gorąco. Dziś najgorzej było po 17-tej ale Chrzestna nas poratowała, wystawiając na balkon wiatrak

Uważam, że oboje z siostrą wyglądamy pięknie

Nie to, co kiedyś ...

kiedyś, byliśmy nadzy i nawet nie wiedzieliśmy, że poza gniazdkiem jest jeszcze tyle miejsca do tuptania
/zdjęcie zrobione 25 czerwca przy okazji wyganiania osy, która wpadła do budki/