Wszystkie maluchy to takie słodziaki

Mam tylko nadzieję, że w czasie spacerku nie przytrafiło się sroczce coś złego.
Trzy dni z rzędu w tym samym miejscu spotykałem młode sierpówki. Na ziemi czuły się całkiem bezpiecznie, wygrzewały się w słońcu. Pomyślałem, że są młode i głupiutkie, nie znają życia.
Na balkon zawitał rzadki tutaj gatunek: mazurek. Nie rozumiem dlaczego w miejscu, gdzie wróble domowe czują się tak doskonale, mazurków jest tak niewiele

Rodzice parki z drzewa. Na poręczy mają niezły punkt obserwacyjny, a pod skrzydłem jedzenie i wodę


Nowa. Pewnie rodzeństwo tej, co już się u mnie stołuje.
