Przez tą burzę Lord nie zdążył zjeść obiadu Zabrał się do jedzenia z dużym zapałem i za chwilę pierwszy grzmot Biedny pies w takiej dramatycznej sytuacji nie myśli o jedzeniu,tylko o jak najszybszym schowaniu się przed burzą Oto Lord w swoim azylu,czyli w łazience
Minę ma taką, jakby mówił "Nawet mnie nie proś, bo i tak nie wyjdę" Poproszę o głaskanko dla Jaśnie Strachliwego a jak już pogoda się poprawi, to o posunięcie mu pod nos podwójnej miski smakołyków
Biedny Lord, nawet nie zdążył zjeść obiadu. Dobrze, że te burze nie są tak często, bo okupowałby łazienkę i nikogo nie wpuścił Emen, proszę o głaskanko dla Lorda
Lord,jedyny z moich psów,ni jada makaronu.Chciałam mu czasami dać dla odmiany,makaron zamiast kaszy.Spotkałam się ze zdecydowanym sprzeciwem i kategoryczną odmową zjedzenia obiadu Dzisiaj na obiad robiłam naleśniki.Jednym naleśnikiem,z pasztetem,poczęstowałam Lorda.Naleśnik został drobno pokrojony i dodany do porcji obiadowej kaszy.Ku mojemu zdziwieniu miska została wylizana.A więc to tak: makaron z torebki niedobry,ale domowe naleśniki wspaniałe Wiadomo,Lord