Podtytuł: głupota+skleroza=
Siedzę ja sobie tak w naszym "salonie", obrabiam płatki róż, usłyszałam delikatne... "pstryk"

Rozglądam się .... a nie wyłączyłam żelazka. Zaraz, zaraz .... kiedy to ja prasowałam

Kawusiowy (nieco przygłuchy po półpaścu w uchu) mówi.... ano wczoraj rano. No tak, wyprasowałam jedną koszulę, następne miałam prasować po powrocie z zakupów. Odstawiłam deskę, żelazko też odstawiłam ..... na szafkę ale nie wyłączyłam
Takim sposobem oto w dobę zafundowałam sobie zużycie półtoramiesięczne kWh
