U mnie trochę inaczej niż inne środy - najpierw grabiłam liście. Następnie poszłam z ciocią na grzyby.
Dzisiaj cieniutko - na godzinę raptem po 5 grzybków (podgrzybki, kurki i jedna gąska).
Przydałby się jeszcze jakiś deszczyk i kilka ciepłych nocy. Oj mam lekkiego grzyboświra
Resztę dnia spędziłam głównie w domu sprzątając, przeglądając ogłoszenia z pracą, trochę gotując.
Czytałam nowy numer kwartalnika OTOP-u i oczywiście obserwowałam ptaki kręcące się w okolicy.
Chwilę pogapiłam się w tv i chyba tyle.
Powrotu do zdrowia życzę!