Lamiko 
dziękuję za założenie tematu

myślę, że będzie się tu działo, bo jak na razie, w gnieździe panuje totalny bałagan
Po północy naszego czasu zjawił się bielik - niestety, nie potrafię określić, czy to był samiec o imieniu Romeo, czy samica (Juliet). Bielik długo się zastanawiał ale w końcu wziął się do roboty


Najpierw nieudolnie walczył z gałęzią a potem ...

zaczął podgryzać jeden z konarów, na którym oparte jest gniazdo (szkoda, że nie od spodu

) Uwieczniłam to na filmiku. Może ciut przydługi ale szkoda mi było go ciąć.
FILMIKNa zadowolonego to on później nie wyglądał. Chyba wstydził się troszeczkę
