jeszcze o 20:30 Młody "plackował" w progu, zajęty czymś innym na podgląd zerknąłem o 21 i zauważyłem dorosłego sokoła ucztującego na lampie, młodego nie było..
o 21:05 Dorosły poleciał a dość spora zdobycz została sama na lampie..
21:09 wrócił, dorosły a o 21:13 pojawił się Młody, nie zbyt zainteresowany kolacją, pewnie to te sam co męczył wcześniej wypluwkę.