godz. 13:27, rozpieszczone najstarsze dziecko dyskutuje z mamą w sprawie ułożenia gałęzi w gniazdku, Ulla na szczęście cierpliwa, klapsów za psucie gniazda nie będzie..
godz. 9:20, Zastałem Ullę z młodymi, po chwili jednak poleciała a dzieci zaczęły wykrzykiwać.. chyba jeszcze dzisiaj do oporu się nie najadły. Potem jedno z piskląt zaczęło dreptać po gniazdku, skubać patyki. Po kilki minutach wraca z patykiem a nie z rybą..