Na temat pszczoły

Moderator: Lamika

Re: Na temat pszczoły

Postprzez Staruszek » niedziela, 26 maja 2013, 16:24

Bardzo dobre pytanie Lisku :shock:
Znamienne jest także to, że nawet gdy pszczoły sąsiednie pochodzą z rozmnożenia roju podstawowego, potrafią się bezbłędnie rozpoznawać i każdy rój pilnuje swego gniazda broniąc go przed intruzami, nawet tak bliskimi krewniakami ! Dodatkowo w okresie skłonności do "rojenia", samce czyli trutnie mogą się swobodnie przemieszczać miedzy rojami i są wszędzie mile widziane. Po tym okresie - bezpardonowo wyrzucane :!:
Dla ułatwienia, szczególnie z uwagi na możliwość występowania wiatru, pasiecznik zachowuje odstępy około metra między ulami. To na ogół w zupełności wystarcza.
Dotkliwy brak pokarmu w jakimś roju, skłania pszczoły do "rabunku", czyli napadów na inne, lepiej zaopatrzone ule. Pisałem o takim przypadku.
Odpowiedzialny pszczelarz (a nie jakiś chciwy zysku dorobkiewicz) dba o stan roju i w razie potrzeby, pszczoły dokarmia. Dla tego potrzebne są okresowe przeglądy zasobów i siły rojów. Zdarzają się złe lata, gdzie prawie nie ma żadnego zysku z posiadanych pszczół. Inwestuje się wtedy w nie mimo to, aby w następnym roku mieć pasiekę silną i gotową do zapylania. Oczywiście, mając na uwadze zasięg lotu pszczół (nasze do ok 5 km) warto rozeznać się w możliwościach ich samodzielnego wykarmienia i nie rozmnażać ich ponad miarę. Czasem też, gdy tego sytuacja wymaga, łączy się dwa słabe roje w jeden silniejszy.

Są niestety też "posiadacze niewolników", traktujący te owady jak żywe maszyny do powiększania swego zysku. Oburzają mnie też "ule przemysłowe" przerzucane z miejsca na miejsce razem ze swą żywą zawartością. Takie postępowanie z pewnością przyczynia się do obecnego kryzysu. :roll: :oops:
Staruszek
 
Posty: 102
Dołączył(a): piątek, 26 kwietnia 2013, 23:35
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Na temat pszczoły

Postprzez Lisek » niedziela, 26 maja 2013, 21:30

Dziękuję bardzo za odpowiedź, wyczerpuje to moje poprzednie rozważania :)

Z tym że teraz, w związku z tą linijką:
Czasem też, gdy tego sytuacja wymaga, łączy się dwa słabe roje w jeden silniejszy.

pojawiło się kolejne pytanie: jak można połączyć 2 roje skoro oba będą się bronić przed obcymi pszczołami?

Dziękuję za odpowiedź :)
Lisek
 
Posty: 199
Dołączył(a): niedziela, 4 listopada 2012, 21:44

Re: Na temat pszczoły

Postprzez Staruszek » niedziela, 26 maja 2013, 21:59

Łączenie rojów, to stosunkowo proste.
Jak oba roje są słabe,to tzw. "kłąb", czyli zasadnicza grupa pszczół, mieści się na niewielu ramkach. Wyjmuje się ramki z najmniejszą ilością miodu a w to miejsce wstawia się matę pozszywaną ze słomy (tak też robi się przed zimowaniem). Z wyjętych ramek, pszczoły (odymione lekko) zgarnia się za pomocą piórek, np skrzydełkiem kury. Powrócą na pewno do ula. To samo robi się z drugim ulem.
W dniu następnym, po powrocie pszczół (wieczorem lub nocą) zamyka się wylotki w obu ulach. Bartnik powinien wiedzieć, która z matek jest w lepszej kondycji. Musi to sam ocenić. W jednym ulu usuwa się matkę. Pszczoły nadal zamknięte. W następnym dniu wieczorem, przekłada się ramki z pszczołami bez matki do ula z matką w miejsce gdzie wcześniej były maty. Ale oddziela się je od zastanych ramek, siatką. Ul nadal zamknięty. Na trzeci dzień, otwiera się ul i obserwuje wychodzące pszczoły. Najczęściej te przeniesione akceptują zapach nowej dla nich matki i same przejmują zapach tego drugiego dla nich gniazda. Na czwarty dzień wyjmuje się oddzielającą siatkę i mamy teraz dużo silniejszy rój. No, ale na ramkach MUSI być przed całą operacją dostateczna ilość pyłku i miodu !!
Mam nadzieję, że to wyjaśnia. Jak nie - proszę pytać :)
Pozdrawiam :D
Staruszek
 
Posty: 102
Dołączył(a): piątek, 26 kwietnia 2013, 23:35
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Na temat pszczoły

Postprzez Lisek » niedziela, 26 maja 2013, 22:14

Prostsze niż myślałem, nie wpadłem na to że można usunąć po prostu jedną matkę :)

Wszystko już wyjaśnione, dziękuję :D
Lisek
 
Posty: 199
Dołączył(a): niedziela, 4 listopada 2012, 21:44

Re: Na temat pszczoły

Postprzez Staruszek » poniedziałek, 27 maja 2013, 01:23

Powinienem jeszcze dodać
Sposób łączenia rojów, którego sam nie próbowałem ale inni robili i polecają.
Należy spryskać oba roje wodą z cukrem (roztwór nie za gęsty !) z dodatkiem kropli miętowych (też NIE za dużo !). Oczywiście dołączamy rój BEZ MATKI z rojem posiadającym matkę.
Wskazane jest też, aby dołączać słabszy do silniejszego. W czasie łączenia można nieco "podymić" dla uspokojenia pszczółek.
Pozdrawiam :)
Staruszek
 
Posty: 102
Dołączył(a): piątek, 26 kwietnia 2013, 23:35
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Na temat pszczoły

Postprzez Jola » czwartek, 13 czerwca 2013, 18:50

Nie chcę wstawiać do głównego tematu więc zostawiam tu jako Ciekawostka
Obrazek
Avatar użytkownika
Jola
 
Posty: 15228
Dołączył(a): wtorek, 24 lipca 2012, 00:23

Postprzez Alicja » czwartek, 13 czerwca 2013, 19:44

Bardzo ciekawy filmik :D
P o z d r a w i a m
Obrazek
Avatar użytkownika
Alicja
 
Posty: 25440
Dołączył(a): wtorek, 24 lipca 2012, 12:57
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Lamika » czwartek, 13 czerwca 2013, 21:09

Jolu :) Z zainteresowaniem obejrzałam filmik. Sporo się dowiedziałam, dzięki :D
Birds of a feather flock together.
Avatar użytkownika
Lamika
Administrator
 
Posty: 24415
Dołączył(a): sobota, 14 lipca 2012, 21:28
Lokalizacja: Warszawa

Re: Na temat pszczoły

Postprzez Staruszek » niedziela, 16 czerwca 2013, 10:54

Dziękuje Jolu za miłe uzupełnienie :D
Przynajmniej wiem jak teraz matki się przenosi. Jak ja się tym zajmowałem, był to po porostu prostokątny kawałek drewnianego klocka z wywierconym dużym otworem pośrodku. Z jednej strony był on zatkany celuloidową przeźroczystą szybką a z drugiej - gęstą siateczką metalową. Przez tą siateczkę Matka musiała być karmiona bo, jak napisałem, NIE WOLNO jej jeść samej gdyż wtedy traci zdolności rozrodcze. Przy dłużej trwającej przesyłce, musiała mieć swą świtę pszczółek konieczną do jej karmienia. Taki klocek transportowy miał od dołu otwór zalepiany ciastem cukrowym. Pszczoły wyjadając go powoli, dawały Matce i sobie czas na wzajemne oswojenie się i zapachowe poznanie. Po dwu, trzech dniach, ciasto zostawało wyjedzone przez pszczoły i uwalniało to Matkę, już zapachowo zintegrowaną z rojem.
Bardzo nieufnie patrzę teraz na używanie styropianów, sklejek i plastikowych pudełek. To nie są materiały przyjazne dla pszczół. One przez tysiąclecia miały kontakt tylko z naturalnymi materiałami czyli z drewnem. Natura nie lubi nigdy gwałtownych zmian.
Smakowitego miodu Wszystkim życzę :D
Staruszek
 
Posty: 102
Dołączył(a): piątek, 26 kwietnia 2013, 23:35
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Na temat pszczoły

Postprzez Jola » niedziela, 16 czerwca 2013, 21:41

Staruszku :D Z zaciekawieniem obejrzałam ten i inne filmiki tego autora :D Temat jest na tyle wciągający że cały wieczór spędziłam na oglądaniu :D Zaraźliwe? ;)
Obrazek
Avatar użytkownika
Jola
 
Posty: 15228
Dołączył(a): wtorek, 24 lipca 2012, 00:23

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Zapytania i uwagi do tematu pszczoła miodna

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości

cron