Mam nadzieję, że jest zdrowy. Długo był sam, może też być zmęczony "nawoływaniem" - żebraniem.
Ja już zastałam gniazdo bez rodzica.

Wraca samica, bez pokarmu. Wczoraj wieczorem, gdy wróciła po godz. 19. też nic nie przyniosła. Ale myślę, że może dziś rano było już karmienie


