emen5 napisał(a):Biedny Wasik tęsknie wypatruje i czeka,czeka,czeka....
A co ma innego do roboty

Sawa to prawdziwa warszawianka

Musi trochę polatać po mieście
Obserwowałem naszą parę razem ok. 11. Potem Sawa odleciała gdzieś na chwilę, a Wars wszedł do gniazda strasznie drąc dziób

Długo się nie nacieszył samotnością, bo ukochana wróciła i pogoniła go. Wars uciekał z gniazda z podkurczonym ogonem

Ot, sokole zaloty

