Jerzyki wyłapują w locie piórka i znoszą je do budki. W swojej ślinie mają dość mocny klej i jak przyklejają piórka w obrębie niecki i za blisko leżącego jaja, to niestety jajo się przykleja. Kiedy jerzyk chce jajo obrócić, jajo pęka Nie zawsze jest to działanie celowe. Czasem jerzyk niechcący "zamiecie" ogonem i jajo potoczy się na klejone miejsce.
emen5 napisał(a):Alicjo, z tego co piszesz wynika, że jerzyki są bardzo nieuważne
To nie jest ich wina. Ani budka nie jest dla jerzyków, ani niecka nie jest na tyle głęboka żeby jajo z niej nie wypadło. To była budka dla wróbli ale w 2012 roku wprowadziła się do niej parka jerzyków i tak już zostało Na dno budki wstawiona jest dość cienka deseczka z wywierconym otworem. Właśnie tak powstała niecka. W dnie budki są trzy maleńkie dziurki, żeby był przewiew powietrza (to było z myślą o dużej ilości dobra, jaką nanoszą wróble). Jerzyki tych dziurek nie lubią. Jak jest trochę chłodniej to zatykają je piórkami najprędzej