Dzisiejszy spacer po Łazienkach zaczęłam od strony ul. Szwoleżerów. Już z daleka słychać było wołanie satyra "Włączcie szybciej latarnię, bo zamarznę"

Później przywitał mnie kwiczoł z brudnym dziobkiem

Dzisiaj nawet paw chętnie korzystał z poczęstunku

Butelką z ziarenkami rządził kowalik a sikorki cierpliwie czekały na sąsiednim drzewie na swoją kolejkę

CDN