Ufff udało się , Nowy Rok witam Was tutaj z rekordowym opóźnieniem

No cóż szczerzę mówiąc nie miałem jakoś weny by zabrać się do pisania, ale po pierwszej w życiu sesji chęć do życia trochę wróciła

. Chociaż z drugiej strony to też chyba mój rekordowy początek roku pod względem wypraw i czasu spędzonego w terenie . Więc zapewniam Was że nie będziecie się nudzić

. I tak 2 stycznia rozpocząłem wyprawowy rok moją pierwszą wizytą nad J.Dominickim . Podróż minęła bardzo miło, bo to jest ten czas w roku kiedy najbardziej cieszysz się z pierwszych obserwacji takich sierpówek czy dzwońców

. A obok stacji pierwszy noworoczny dzięcioł duży

Dochodzę do plaży i pierwsze wrażenie jest bardzo pozytywne. Na jeziorze jest mnóstwo ptaków , najpierw jednak skupiam się nad tym, co drepta po plaży, czyli dwie pliszki jedna siwa

a druga górska

Ale głównym daniem są ptaki wodne i podczas reszty dnia , idąc ścieżką wzdłuż jeziora obserwuje łącznie m.in łabędzia krzykliwego, mnóstwo gęgaw, do których potem dołączają tundrowe i białoczelne, 2 cyraneczki, 3 rożeńce, płaskonos, 2 krakwy, głowienki, czernice, 15 uhli ( moje pierwsze wielkopolskie

), gągoły, nurogęsi i 2 nury rdzawoszyje , perkozy dwuczube, czaple białe, bieliki
gęgawy
