W tym roku celem zagranicznej wyprawy była kolejna wyspa na Morzu Śródziemnym , Cypr. Czekałem dość mocno na tą wyprawę , bo wprawdzie wyspa znajduje się w sumie całkiem niedaleko od Rodos, gdzie byłem rok temu, jedynie ok.400 km, to jednak fauna Cypru jest znacznie ciekawsza . W skutek tego ,że ta wyspa znacznie wcześniej odłączyła się od kontynentu i jest od niego oddalona, możemy tutaj spotkać trochę endemicznych gatunków i podgatunków. Np. jeśli chodzi o ptaki to mamy dwa endemiczne gatunki : białorzytkę i pokrzewkę cypryjską oraz cztery endemiczne podgatunki( syczek, sójka, sosnówka i pełzacz ogrodowy) Nie powiem , że liczyłem na to ,że może uda mi się wszystkie zobaczyć
. Ale zacznijmy od początku, czyli od lotniska w Pafos . Lotnisko całkiem schludne , trzeba tylko uważać na uzbrojonych strażników
Czekając na autobus , pierwszy styk z ornitofauną : wróble, dymówki, oknówki, jerzyki , wrony siwe , sierpówki i grzywacze(na Rodos spotkałem zaledwie jednego, tutaj jest pospolity)
wróbel
grzywacz
Dotarliśmy do obrzeży Pafos , gdzie mieliśmy hotelik, po rozpakowaniu poszliśmy nad wybrzeże