Bardzo cieszę , że Wam się podoba, taki miałem zamiar , żeby przedstawić szeroki przekrój fauny i flory i może zachęcić do wyprawy

.
Następnego dnia celem był Giewont . Po drodze polana Kalatówki

liczyłem tutaj na drozdy obrożne , środowisko wydawało się optymalne , ale niestety były tylko paszkoty

Idę naprzód , tu widok z Hali Konratowej

Wchodzę coraz wyżej , cały czas rozglądając się na boki i tak udaje mi się dostrzec kozice , która żeruje względnie blisko szlaku . Nie jest jednak tak łatwo ją wypatrzeć i nie dziwię się , że przechodzący ludzie nie widzą jej

W końcu jestem na Kondrackiej Przełęczy, ostatniej prostej przed Giewontem
