Dziękuję Wam!
Lamiko, podjadę skontrolować kolonię brzegówek
W okolicach Pońca jeszcze nie byłem, a meldowano stamtąd od czasu do czasu ciekawsze obserwacje. Nawigacja w samochodzie wyprowadziła mnie dosłownie w pole, co zdarzyło mi się pierwszy raz, ale dla miłośnika przyrody to akurat zaleta, a nie wada


pociąg do nałogu wykazywała makolągwa:

na stawie przypałacowym królowały trzciniaki, trzcinniczek i krzyżówki

oraz żagnica zielona ♀ (?)

Na pożegnanie na płot zleciała muchołówka szara:
