Znowu dawno mnie tu nie było,ale końcówka roku zawsze dla ucznia jest bardzo pracowita i niestety nie chodzi tutaj o pracowitość w terenie .No ale w końcu cierpienie się skończyło i nadeszły upragnione wakacje , plany jak zawsze okazałe , zobaczymy co z tego wyjdzie. To lecimy dalej z majem , trafiłem dość przypadkowo nad J.Biezdruchowo w Pobiedziskach , a tam dość osobliwy widok,całe rodzinki gęgaw , pasących się na trawie , niepłochliwych , zachowywały się jak miejskie gołębie
Nad samym jeziorem ponadto kilka rybitw czarnych
A tu Dębogórskie safari
Wracamy do Pruszewca , po raz pierwszy w tym miejscu sensownie pokazał mi się perkozek