Samiec, mimo ciągłego nurkowania

wyglądał wciąż wyczesany. Kiedyś sądziłam, że taką fryzurkę osiąga się "na cukier", ale chyba jednak jest to sposób "na sól morską"

Nie ważne, jak on to robi, ważne, że mu wychodzi


a w świetle chwilowego słońca dostrzegłam nawet kolor zielony na czuprynce

Nurkowanie dobrze też zrobiło samicy, która wypłynęła z równie bujną czuprynką
