Dziś wątek, który łączy przyjemne z pożytecznym, czyli wyjazd w poszukiwaniu czajki szponiastej, a także nadrobienie lekcji historii i sztuki. Gdzie można taki cel osiągnąć? Jak czajka szponiasta, to albo do Afryki albo na Bliski Wschód albo... do Strzelna. Ponad miesiąc jest tam obserwowana ta niezwykle urokliwa czajka (pierwsze stwierdzenie w Polsce). Szukałam jej na polach, myślałam, że będzie w stadzie ptaków (np.koleżanek-czajek zwyczajnych) i jej nie wypatrzę, a tu... po pierwszych przeszukaniach lornetką okolicznych pól, zaparkowałam na stacji benzynowej i już parkując dostrzegłam ową piękność

Szkoda, że taka samotna, przygnębiona, sprawiała wrażenie zagubionej

aż zrobiło mi się jej żal. Raz, że tak zimno jej musiało być, dwa, że sama, a trzy- z dala od naturalnego domu. No bidulka... w dodatku szary dzień sprawił, że jeszcze bardziej wyglądała smutno.


.
Ciekawe, jak się zakończy jej pobyt w Polsce...
Ponieważ świat jednak na ptakach się nie kończy, więc po lekcji ornitologii pojechałam na lekcję historii, gdyż wstyd się przyznać- pierwszy raz mogłam zwiedzić jeden z najważniejszych zabytków sztuki romańskiej w Polsce - zespół zabudowań na wzgórzu św. Wojciecha: kościół Świętej Trójcy i Najświętszej Marii Panny oraz Rotundę św. Prokopa. Obie budowle znałam jedynie z okładki podręcznika do historii, więc czas nadrabiać zaległości

Zacznę od rotundy:

