Dzisiejsza wiadomość w Gazecie na temat walki z dzikami w Warszawie:
" Dalej będziemy odławiać dziki i wywozić je do ich naturalnego środowiska, gdzie mogą spokojnie dożyć swoich dni – mówi Agnieszka Kłąb z biura prasowego ratusza.
„Naturalne środowisko”, o którym mówi, to Ośrodki Hodowli Zwierzyny zarządzane przez PZŁ. Najbliższy znajduje się 200 km na północ od Warszawy. Takie ośrodki zajmują się m.in. hodowlą zwierząt w celu zasiedlania łowisk i prowadzeniem szkoleń z zakresu łowiectwa. W lutym minister Szyszko wraz z grupą myśliwych (w tym prezesem PZŁ) odwiedził taki ośrodek w Grodnie. Z klatek wypuszczono dla nich 500 bażantów hodowlanych, zastrzelono ok. 400. Potem minister i jego goście uraczyli się w lesie pieczonym dzikiem."
Teraz minister Szyszko z grupą myśliwych będzie mógł kontynuować swoje pasje zabijając oswojone dziki To dopiero zwierzyna a nie jakieś tam bażanty