W pierwszej budce sytuacja chyba się unormowała. Do stałego bywalca dołączył ktoś nowy, co widać po wlotach i po zachowaniu w budce. Od wczorajszego wieczoru, przesiedzieli w budce aż do dzisiejszego południa i miziali, miziali ... (czy nie za późno już na jaja?)
W drugiej budce jeszcze nikt w niej nie zamieszkał na stałe.