Apollo,o tej porze wychodzę na spacer z Lordem
Alicjo,już dawno pisałam,że wypatruje gniazda kwiczołów (dwie pary). Niestety,tak się ukrywały,że nawet lornetka nie pomogła

Stąd mój upór w "polowaniu"

A teraz pan kwiczoł biega (dosłownie) za panią kwiczołową,jakby chciał drugiego lęgu
