Wystarczyło, że temperatura spadła do ok. 0 st., a mazurków i wróbli w nowym karmniku napączkowało co niemiara.
Dzisiaj obudził mnie ich miły jazgotek.

Przy starym karmniku od wczoraj urzęduje rudzik:

co to ma sekatorek zamiast dzioba:

Mógłby tu cały rok siedzieć, a nie jedynie kilka dni w roku.


