Choć zmontowany jeszcze w lipcu, to nie cieszył się specjalnie wzięciem, a potem został przeze mnie zapomniany, jako że "stary" karmnik działał pełną parą.
Mowa o drugim karmniku, z drugiej strony domu, gdzie docelowo ma trafić i pierwszy karmnik.
Dwa dni temu ponownie nasypałem mieszanki oraz osobno słonecznika - i dziś odnotowałem pojedynczych gości: dwie bogatki i jednego mazurka

Do karmnika nie zmieszczą się sierpówki, więc więcej powinno zostawać dla wróbli i ich kumpli.