Futrzaste Ellen

Moderator: Lamika

Postprzez Alicja » piątek, 17 czerwca 2016, 22:21

Ja też nie mogłam doczekać się futrzakowych newsów i cieszę się, że wszystko jest OK :D
P o z d r a w i a m
Obrazek
Avatar użytkownika
Alicja
 
Posty: 25444
Dołączył(a): wtorek, 24 lipca 2012, 12:57
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Ellen » piątek, 17 czerwca 2016, 22:38

Jest już ok Alutka, choć do tej pory wyczesuję z Bobasa resztki strupów (tak go ostatnio Zula sponiewierała) . Miał pogryzioną łapę , uszy i szyję. :( Teraz jak wychodzę z domu nawet do sklepu to zamykam Zulę w kojcu ze względu na bezpieczeństwo innych zwierzaków a Bobasa w szczególności.
Avatar użytkownika
Ellen
Administrator
 
Posty: 2468
Dołączył(a): sobota, 14 lipca 2012, 21:11

Re: Futrzaste Ellen

Postprzez Ellen » piątek, 8 lipca 2016, 20:36

Zula i jej alter ego ;)

Obrazek

Wczoraj minęły cztery lata jak Żulik zamieszkała ze mną. Czas chyba podsumować te cztery lata.
W ramach "wspomnień" weszłam wczoraj na wątek Zulki na Ciconii , przeczytałam dokładnie wszystkie posty i na chłodno spojrzałam na całą wymianę zdań i manipulację małego zielonego monstrum...
1. Najpierw peany na temat Marka by po podjęciu przez Długiego jedynej słusznej decyzji zjechać go jak burą sukę.
2. Pretensje do Lamiki, Marka i p.Magdy o książeczkę zdrowia, etc. Jednocześnie kategoryczne stwierdzenie,że Zulka była zadbana, szczepiona i wysterylizowana.Jak się okazało nic z tych rzeczy nie było wykonane. Zulkę wysterylizowałyśmy obie z Magdą po wcześniejszym wykonaniu usg.
3.Deklaracje , że do końca życia tej suki (ze względu na przyjaźń z Gosią) ,zoo będzie wspierał finansowo Zulkę kwotą 50 pln. To "do końca " trwało 3 miesiące. Cóż, grunt to dobry PR...
4.Pomimo,że według wpisu zoo Zula trafiła z deszczu pod rynnę ani razu przez te cztery lata nie próbował skontaktować się ze mną aby zapytać co u Zuli i czy czegoś nie potrzebuje. Cóż, baba z wozu , koniom lżej.....

Jak wiecie Zula jest trudnym psem , z lękiem separacyjnym i agresją lękową a przy tym jest psem dominującym. Niestety, są to błędy wychowawcze i brak socjalizacji już od okresu szczenięcego. Gosia zbyt mocno kochała Zulkę by pracować nad jej lękami .Owszem,nie szczędziła jej pieszczot i serca,ale w tej miłości zabrakło zdrowego podejścia do psa. ( To co m.in. zauważyła Adadżna).Do tego doszła trauma związana z odejściem Gosi.
Cztery lata temu podjęłam walkę o tę sukę ,wbrew opinii weterynarzy i behawiorystów... Ich opinia była i jest jednoznaczna . Nie da się naprawić wieloletnich błędów u psa w tym wieku , niezależnie od tego czy Zulka byłaby w stadzie czy jako jedynaczka.
Pamiętam jak zoo deklarował się,że zabierze Zulkę i umieści w krakowskim schronisku. Gdyby to zrobił ,czy Zulka by jeszcze żyła ? Czy miałaby szansę na adopcję ? Po czterech latach śmiem wątpić. Jeśli nawet ktoś by ją adoptował to w krótkim czasie wróciłaby z adopcji bo kto wytrzymałby zaszczane meble i podłogę, ataki agresji w stosunku do ludzi i zwierząt a także wycie i ujadanie podczas próby zostawiania psa w domu.
Patrząc na całokształt to nie Zulka trafiła z deszczu pod rynnę,ale ja .... Na własne życzenie ...
Avatar użytkownika
Ellen
Administrator
 
Posty: 2468
Dołączył(a): sobota, 14 lipca 2012, 21:11

Postprzez Alicja » piątek, 8 lipca 2016, 20:45

Ellen :D od początku Ci współczułam i współczuję nadal ale jakie to ma znaczenie, skoro nie umiem Ci pomóc :?: Pozostaje mi jedynie podziwiać Twoje samozaparcie i poświęcenie dla Zulki :D
P o z d r a w i a m
Obrazek
Avatar użytkownika
Alicja
 
Posty: 25444
Dołączył(a): wtorek, 24 lipca 2012, 12:57
Lokalizacja: Warszawa

Re: Futrzaste Ellen

Postprzez Jola » piątek, 8 lipca 2016, 20:55

Ellen :D Jak mówi pierwsza zasada matematyki-"Umiesz liczyć?Licz tylko na Siebie" :( Podziwiam Cię :D
Obrazek
Avatar użytkownika
Jola
 
Posty: 15228
Dołączył(a): wtorek, 24 lipca 2012, 00:23

Postprzez Lamika » piątek, 8 lipca 2016, 22:26

Ellen :) Jeżeli istnieje jakieś niebo, to Gosia pewnie z niego patrzy i jest Ci wdzięczna. Już Marek sygnalizował, że temat Zulki jest trudny a nam początkowo wydawało się, że przesadza, że porównuje ze swoim łagodnym psem i nie jest dość stanowczy w stosunku do Zulki. Prawda okazała się jeszcze trudniejsza.
Podjęłaś się tego i pewnie jesteś jedną z niewielu osób, które mają na tyle wiele serca dla zwierząt, że to ciągniesz już 4 lata. Chwała Ci, Kasiu, za to :D
Birds of a feather flock together.
Avatar użytkownika
Lamika
Administrator
 
Posty: 24419
Dołączył(a): sobota, 14 lipca 2012, 21:28
Lokalizacja: Warszawa

Re: Futrzaste Ellen

Postprzez emen5 » sobota, 9 lipca 2016, 20:37

Ellen :) W zasadzie wszystko już zostało powiedziane i mogę się tylko przyłączyć do napisanych powyżej opinii :) Podziwiam Cię i dziękuję w imieniu nas wszystkich,którzy martwiliśmy się o los Zulki.Nikt nie przypuszczał,że będziesz miała z nią tyle kłopotu.A Zulka na pewno Cię bardzo kocha i dlatego protestuje gdy Cię nie widzi.Jestem pewna,że nie rozumie co się z nią dzieje podczas ataków agresji :(
Pozdrawiam
Obrazek
Avatar użytkownika
emen5
 
Posty: 15947
Dołączył(a): wtorek, 24 lipca 2012, 07:42

Re: Futrzaste Ellen

Postprzez DługiMarek » niedziela, 10 lipca 2016, 21:12

Miałem się nie wypowiadać w tym temacie bo....mi jest okropnie...głupio(?),wstyd(?) -sam nie wiem jak to nazwać....
Czuję ze do konca zycia będę miał moralnego kaca że "uszczęśliwiłem" Kasię Zulką.
Fakt -wzięliśmy ją ale......sytuacja nas przerosła.Po prostu-nie tolerowała Majki ,zostawianie dwóch psów samych w domu groziło zagryzieniem jednej albo drugiej....
Nie wiem co napisać ...jak to napisać .....ale jestesmy wdzięczni (?) zobowiązani(?),zawstydzeni (?) zakłopotani(?) Kasi za wzięcie Zulki.
Kasia-BARDZO dziękuję ! Wiem-słowa ...słowa....ale nie wiem jak się odwdzięczyć.....
To tyle-bo nie wiem co więcej napisać....
Ostatnio edytowano poniedziałek, 11 lipca 2016, 03:32 przez DługiMarek, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
DługiMarek
 
Posty: 898
Dołączył(a): wtorek, 24 lipca 2012, 05:47

Re: Futrzaste Ellen

Postprzez Ellen » niedziela, 10 lipca 2016, 21:31

Marku, nie powinno Wam być głupio i nie powinieneś mieć kaca ! Kto inny powinien go mieć i się wstydzić,ale nie Wy !
A co do uszczęśliwienia mnie to sama się "uszczęśliwiłam bo zdecydowałam się wziąć ją do siebie.
Tak naprawdę nikt z nas nie wiedział jaka jest Zula, jakie ma problemy .Wiedział tylko prawdopodobnie zoo.... I siostra Gosi.
A odwdzięczyć już się odwdzięczyłeś i to z nawiązką bo dałeś dom Tośce :D
Avatar użytkownika
Ellen
Administrator
 
Posty: 2468
Dołączył(a): sobota, 14 lipca 2012, 21:11

Re: Futrzaste Ellen

Postprzez DługiMarek » wtorek, 12 lipca 2016, 19:59

Eeee tam-to chyba było już tak "zaplanowane" z Tośką ;) -i nie dałem jej domu-SAMA zaanektowała ! :lol:
Avatar użytkownika
DługiMarek
 
Posty: 898
Dołączył(a): wtorek, 24 lipca 2012, 05:47

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Wszystkie zwierzęta małe i duże, czyli nasi pupile

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości

cron