Niestety, takie scenki będę teraz oglądać prawie codziennie
Za Mimi wpada do budki intruz. Na początku dużo pisku a potem już tylko dziobanina. Nawet gdyby intruz chciał uciec to i tak nie może, bo trzymają go ostre pazury Mimi. Nie pomogło otwarcie budki, nie pomogło też głaskanie intruza po łebku. Trzeba było jeszcze dać obojgu czas na wyciszenie emocji i zwolnienie uścisku. Po dłuższym czasie wyskoczyli niemal jednocześnie.
Apollo każdy ma inny system podlotu i wchodzenia do budki. Mistrza np. słychać na odległość. Mimi też jest odrobinę mniejsza od samca (albo na ekranie tak wygląda)
przez garrulus » poniedziałek, 23 maja 2016, 21:19
Dzięki nagraniom i obserwacjom Alicji odkrywamy naturę jerzyków Jak ten gatunek trwa, skoro ciągle jakiś intruz przeszkadza w lęgach No, chyba że u Alicji gnieżdżą się wyjątkowo atrakcyjne samiczki
Dzisiaj jerzyki to już przesadziły. Do budki Mimi wpadły 4 Młynek w jedną stronę, młynek w drugą, aż pióra fruwały. Żadne jajo, gdyby było, takiej kotłowaniny by nie przetrwało Budkę udało się otworzyć jeszcze zanim się sczepiły i w panice powyskakiwały, niestety, zamiast za barierkę, to na podłogę balkonu. Przez moment żałowałam nawet, że nie mam pod ręką szufelki