Taka piękna pogoda była przez Wielkanoc,a ja musiałem w domu zostać,bo byłem chory

Ale od czego ma się moje magiczne okno

Trawnik zamiast zajęcy był zajęty przez szpaki

śpiewaka(nowy gatunek podwórkowy

),który chciał chyba zagrać ze mną 1 na 1

i pliszkę siwą

Świerka przejął potrzeszcz

A na polu przed domem śniadanie wielkanocne zjadł myszołów (zamiast jajek,bardziej wolał kurczaczki

)
