Pan Muppet był chory i leżał w łóżeczku ....
Zulka w nocy zmontowała aferę po tym jak Muppet przez sen dotknął ją łapą. Muppi rozbudzony i nie wiedzący o co chodzi wystartował do Bobasa a ten w ramach odwetu złapał go za tylną łapę.Thore oczywiście też się próbował podłączyć , szczypiąc Muppeta w zadek. Ranka po ugryzieniu jest maleńka,ale Muppet jak prawdziwy afgan oczywiście umiera

Łapa w górz e,wzrok cierpiętnika , o wejściu i zejściu z kanapy nie ma mowy

(oczywiście jak jest w pobliżu mnie bo w momencie kiedy został sam z jedzącymi kotami,świetnie sobie poradził by podłączyć się do kocich misek)

. A kiedy przyjechał kurier z dostawą pobiegł do drzwi na czterech.

Na łapie jest okład z sody, który usatysfakcjonował Muppeta.
Teraz , przez kilka dni mam dodatkowe zadanie - współczuć biednemu Muppikowi



Kogel mogel trochę ukoił ból

