Nie róbcie z Franka ciapy  
 Jak Sawa siadła przed gniazdem, to ją atakował z powietrza, zaczepiał 

 Wczoraj z Gigą ponad godzinę urzędowali na pałacu, Franek często przylatywał i odlatywał, popisywał się zapewne przed Gigą, która przez godzinę przesiadywała w zasięgu kamer i się pilnie wszystkiemu przyglądała. Giga wczoraj nawet sama bez Franka, weszła do gniazda i wcinała kamyki 

 Franek jest niezwykle uparty i może kto wie, to jest najlepszy sposób na pogonienie Sawy.