Nie wiem, czy Jono świadomie wystartował, czy po prostu zsunął się w dół, na skały, bo sądząc po jego zachowaniu, bardzo chciał wrócić do gniazda. Próbował się wspinać i szukał drogi ku górze. Widziałem go ostatni raz ok. 10-ej, potem weszła reklama, kamerka sie zawiesiła, a odzyskałem przekaz dopiero ok. 10:50. Jono już nie było na ścianie. Kamerka slizgała sie po skałach, na koniec operator ustawił widok na gniazdo.