przez Mirtusz » poniedziałek, 9 czerwca 2014, 12:35
Zmęczony i jak się później okazało, bardzo głodny. Tym razem szybciutko sfrunął, by odebrać zdobycz od rodzica Zjadł całość w pół godziny Teraz siedzi na daszku, widać tak lubi
Zajrzałem do rarogów ok. 7 rano i już młodego nie było. Pojawił się niedawno, bo zaglądałem ostatnio godzinę temu. To jest ten mniejszy, amator daszku. Pewnie będzie nocować