Od momentu kiedy sypnęło śniegiem na polach pojawiło się mnóstwo saren, dzisiaj naliczyłem w sumie około 90 osobników. W lesie widziałem zająca, który w tym mrozie siedział cicho skulony pod świerkiem

. Zresztą w tym roku do zajęcy mam szczęście, nie widziałem co prawda nie wiadomo jakich stad ale zawsze po wizycie w lesie trafiły się 1-2 zające.
Natomiast od początku roku próbowałem wytropić dziki, bez powodzenia aż do dzisiaj. Ale trzeba było zapuścić się w głąb lasu żeby je zobaczyć. Ciepła zima sprawiła, że w lesie przeprowadzano wycinkę i hałas musiał wypłoszyć je z miejsc, które do tej pory stanowiły ich ostoję. Nawet tropy czy jakiekolwiek ślady dzików to teraz rzadkość.