SINHAYA

przez **Accipiter** » niedziela, 28 lipca 2013, 09:11

Wczoraj dwukrotnie miałem przyjemność oglądać dziki - zaraz z samego rana i na zakończenie dnia. Rano pozostał pewien niedosyt dlatego, że przez upał musiałem skrócić nieco terenowe wojaże, akurat przeglądałem zarośla i ciekawiło mnie jak sobie dziki wymościły w nich legowisko. Powiem szczerze, że czegoś takiego jeszcze nie widziałem. Wewnątrz wydeptane ścieżki, legowiska a strop to plątanina jeżyn i gałęzi małych drzewek świetnie chroniących przed upałem i deszczem. I gdybym pozostał tam jeszcze 5 minut wataha ponad 20 dzików przebiegłaby tuż obok mnie. A tak została tylko krótka obserwacja ze wzgórza (na 2 zdjęciu widać te zarośla):

Wieczorem było dużo lepiej ale z całej watahy wyszły tylko 2 lochy i 3 warchlaki

...w tym samym czasie mój brat był nieco bliżej

przez **Lamika** » niedziela, 28 lipca 2013, 09:43

Acci

Świetne zdjęcia i to z oddali wędrujących szeregiem dzików i to loch z warchlakami. Czy to brat na traktorze :?:

Tak wystraszyć biedne dziczki :roll:

przez **Accipiter** » niedziela, 28 lipca 2013, 09:57

Lamika napisał(a):Acci Świetne zdjęcia i to z oddali wędrujących szeregiem dzików i to loch z warchlakami. Czy to brat na traktorze Tak wystraszyć biedne dziczki

Tak jest, braciszek traktorem śmiga ale bez obaw Lamiko, nie nam straszyć i płoszyć zwierzynę

brat często chodzi ze mną w teren a dziki to też jego pupile. Zatrzymał traktor, żeby dziki mogły spokojnie przejść. Zresztą one są przyzwyczajone do huku maszyn i często przechodzą bardzo blisko nie zwracając na nie uwagi

przez **Ciuciek** » niedziela, 18 sierpnia 2013, 23:34

Dzisiaj Lis odwiedził moje osiedle, przebiegł tuż przed moim domem - przedmieścia Siedlec, godz. 20:55... Kiedyś nie widywałem lisów w ogóle a teraz to już druga wizyta od maja.

Z kolei w Sobotę (18 sierpnia) widziałem Jeża, również na moim osiedlu, ok. godz 20:00.

przez **emen5** » poniedziałek, 19 sierpnia 2013, 18:45

Ciuciek

Jeże i lisy stają się mieszczuchami

Nauczyły się,że w miastach łatwiej zdobyć coś do jedzenia

przez **Accipiter** » sobota, 24 sierpnia 2013, 10:02

Wczoraj wieczorem przez około 4 godziny z ambonki przeczesywałem teren, poza małymi gryzoniami widziałem kilka saren: 6 może 7 osobników. Poza nimi nie było żadnych innych ssaków choć miałem nadzieję może na jakiegoś liska albo dzika. Za to trafił się ładny koziołek, który kilka razy przechadzał się koło ambony: