78 napisał(a):Jeszcze niedawno trzeba było biegać między blokami,żeby znaleźć sokoły.Teraz same przychodzą do domów.
Tylko się cieszyć
W czasie wizyty Franka, ok. 16, kamerka podążyła za nim. Było słychać jej pracę, ale na sokole nie zrobiło to większego wrażenia. Owszem, przykuła jego uwagę, ale jak na prawdziwego gwiazdora przystało, zachował kamienną twarz Profesjonalista
Franek pojawił sie ponownie o 17:34. Po dwóch minutach zrobił oblot. Padł mi niestety net. Franek na pewno był jeszcze o 17:48, ale o 18:06 już nie W międzyczasie wyparował