SINHAYA

przez **Mirtusz** » piątek, 8 marca 2013, 14:17

Minęło 20 minut od ostatniej wizyty, a Franka nie ma :shock:

Zaczynam się niepokoić :mrgreen:

przez **Mirtusz** » piątek, 8 marca 2013, 15:50

Franek gałganek :mrgreen:

Przyleciał

Mam przez niego stres

Na drugim zdjęciu Franek bawił się w chowanego :mrgreen:

przez **Mirtusz** » piątek, 8 marca 2013, 17:50

Franek wpadł opowiedzieć jak mu zleciał dzień

Po ponad 10 minutach wiatr go zdmuchnął :mrgreen:

Franio jednak po chwili wrócił dokończyć nieco przydługą opowieść :lol:

przez **Jola** » piątek, 8 marca 2013, 18:45

Mirtusz

Dzięki Twoim relacjom franek nie musi gardła strzępić :lol:

Ja bardzo dziękuję ale Mirtuszowi a nie gadule

przez **Mirtusz** » piątek, 8 marca 2013, 19:07

Jola napisał(a):Ja bardzo dziękuję ale Mirtuszowi a nie gadule

To ja dziękuję, Jolu

Miło, że ktoś to w ogóle czyta :lol:

Uzupełniam wieczorną obserwację filmikiem :arrow:

przez **emen5** » piątek, 8 marca 2013, 19:18

Mirtusz

Ja też czytam,oglądam zdjęcia i filmiki.Ale nie komentuje,bo po każdym poście i filmiku musiałabym pisać wyrazy zachwytu

Znudziłbyś się czytając

przez **Alicja** » piątek, 8 marca 2013, 19:30

Mirtusz

ja też czytam a nawet mam zrzuty ale nie wstawiam, żeby się nie dublowały

przez **Mirtusz** » piątek, 8 marca 2013, 19:37

No, uderz w stół :lol:

Alicjo

emen

Wiem i dziękuję za kibicowanie... mi, Joli i Frankowi :mrgreen:

przez **Lamika** » piątek, 8 marca 2013, 19:58

Mirtusz

I ja czytam i oglądam, ale zwykle nie piszę, żeby się nie powtarzać

przez **Mirtusz** » piątek, 8 marca 2013, 20:46

Wiem, Lamiko

Przecież wszystko działa na zasadzie dobrowolności, prawda :?:

Sokół wędrowny. Warszawa-Bielany oś. Ruda. 2012/13