Dwa filmy warte obejrzenia. Pierwszy,biało-czarny,prosty i oszczędny w formie,a jednocześnie bardzo głęboki.Pokazuje co się dzieje ze współczesnym światem i ludźmi > W Objęciach węża. Drugi to dosyć dobry horror,nawiązujący do "Obecności" > Zakonnica(The Nun)
Na ekrany wszedł niestety "Przykładny obywatel". Amerykańska "kalka" z Liamem Neesonem. Pierwowzorem był świetny norweski "Obywatel roku" z Stellanem Skarsgardem. Najśmieszniejsze jest to,że oba filmy reżyserował ten sam Hans Petter Moland. Po co takie ewolucje,nie wiem,chyba tylko dla nabicia kasy.
78 napisał(a): Najśmieszniejsze jest to,że oba filmy reżyserował ten sam Hans Petter Moland. Po co takie ewolucje,nie wiem,chyba tylko dla nabicia kasy.
Kasa się liczy, zwłaszcza w dolarach, dlatego robione są remake'i europejskich filmów, szanujący się Amerykanin nie wybierze się na film europejski czy azjatycki - musi mieć swój, w swoim języku i ze znanymi mu aktorami. Podobnie Polak, bo kocha bezkrytycznie USA.
Właśnie obejrzałem i polecam - "Green Book". Niektórzy powiedzą,że trochę niedopracowany,ale wart obejrzenia.Oparty na prawdziwej historii. A dla miłośników motoryzacji,wspaniałe amerykańskie klasyki.
Altamira - film oparty na faktach.Opisuje odkrycie jaskini i jej słynnych malowideł.Pokazuje jak oficjalna nauka deprecjonuje odkrycie i jej odkrywcę oraz indoktrynację kościoła wymierzoną w jego rodzinę.
Postanowiłem zmierzyć się z Shakespeare'm.Król Lear - uwspółcześniona wersja z oryginalnym tekstem.Jak zwykle świetny Anthony Hopkins.Ogólnie bardzo trudny.
Całkiem przypadkiem natrafiłem na włoski film z 2017 r. "Dziewczyna we mgle".Kawał porządnego kryminału o dość nieszablonowej fabule.A na końcu takie dwie volty,że szczęka opada.