Ja nawet nie muszę wychodzić z domu, by móc obserwować, tym razem życie rodziny pustułek. Kilka dni temu na starym modrzewiu w pobliżu mojego bloku schroniły się po opuszczeniu gniazda młode pustułki i trzymają się tego miejsca. Wędrują po gałęziach i każdego dnia wybierają coraz wyższe miejsce do nawoływania i czekania na rodziców przylatujących z pokarmem - myszką. Rodzice od czasu do czasu również bez pokarmu przelatują nad modrzewiem i sprawdzają czy wszystko w porządku , a czasem odgonią jakąś kawkę. Młode często siadają blisko siebie, jak papużki Nie są wobec siebie agresywne - nawet jak czasem jedna próbuje innej odebrać myszkę, to stara się dosięgnąć do myszki, nie atakuje bezpośrednio tej drugiej pustułki. Kilka zdjęć zrobionych z mojego okna, niestety słabym aparatem
Młode z mamą
Młode bawią się z nami w chowanego Ile jest pustułek na tym zdjęciu?
Komplet - 5 młodych Codziennie rano liczę, czy są wszystkie