Hej hej
Dzisiaj podreptałem w miejsce, w którym kamerka miała za zadanie rejestrować zwierzynę. Dojście było trochę męczące, po lekkim mrozie i obfitych opadach śniegu przyszła odwilż i zaczęło mocno wiać. Teren zrobił się bardzo grząski i nawet łazęgowanie polnymi drogami to była mordęga
Po dotarciu na miejsce zrobiłem sobie taki mini przemarsz na kucaka przez młodnik
, inaczej się nie dało bo gałązkami można było oberwać po oczach.
Po wyjściu z tego "mordoru" można było się wreszcie wyprostować
Zrobiłem mały rekonesans najbliższego otoczenia, ucieszyła mnie ogromna liczba śladów zwierząt, głównie były to tropy saren i dzików. Ziarno, które wysypałem zostało po części zjedzone. Pierwsze co to sprawdziłem nagrania. Tak tak, były dziki i sarny
Szczególnie bardzo spodobały mi się ujęcia dzików. Zwierzęta pożywiały się przez około 25 minut, dlaczego tak krótko? Ano właśnie. Na nagraniach widać, że coś je niepokoiło (spokojnie, polowania w mojej okolicy nie było) i teraz nie wiem co było powodem. W nocy bardzo wiało, może przez to dziki były bardziej wyczulone na wszelkie hałasy. Trudno powiedzieć. Trochę szkoda, bo mam kilka naprawdę ładnych nagrań.
Na pierwszym zdjęciu poniżej jest locha, która ...chyba jest w ciąży:
A tutaj ciekawy obrazek z ostatniego ujęcia kamery. Dziki ustawiły się w jednej linii, patrzyły i nasłuchiwały w jednym kierunku po czym dały nura do lasu. Po tej akcji już się nie pokazały: